Bieżące wydarzenia
'Miłosierni' w kaplicy w Laskach
Uroczystość Bożego Narodzenia w kaplicy w Laskach była w tym roku szczególna. Mieszkańcy Lasek i Kolonii czują się zaszczyceni wizytą J.E. księdza bpa Piotra Skuchy . Mszę św. koncelebrowali oprócz ks. Biskupa także ks. Tadeusz Maj, ks. prałat Piotr Noga i proboszcz parafii Sylwester Kulka. Ważnym elementem tej uroczystości było poświęcenie drugiego witraża, o umownej nazwie „Miłosierni”, który przedstawia wizerunki św. Faustyny, św. Matki Teresy oraz św. Alberta Chmielowskiego. Poza Nimi w witrażu znajduje się krzyż jerozolimski, który jest w herbie Biskupa, ponieważ głównym fundatorem tego witraża jest właśnie ksiądz Biskup. Było to spełnienie obietnicy, którą złożył bp Piotr po poświęceniu w czerwcu br. witraża „Niezłomni”. Na zakończenie uroczystości przedstawiciele parafian z Lasek i Kolonii podziękowali za sprawowanie mszy świętej i poświęcenie witraża, który będzie przypominał jego Fundatora oraz którego będą pamiętać w modlitwach. Ta historyczna chwila zaowocuje pogłębianiem wiary, a „Miłosierni” staną się wzorem do dalszego życia.
Wigilijna Święta Noc
Świeci gwiazdka poprzez czas,
w żłóbku dziecię leży,
w stajeneczce… jeszcze raz
- by każdy uwierzył!
I nadzieja rośnie w nas,
serce się raduje,
przyszedł Jezus… jeszcze raz
- i nas oczekuje!
W tym ubóstwie wielka moc,
w tej słabości siła,
Wigilijna Święta Noc
- nadzieję zrodziła!
Ten opłatek łączy nas,
zbliża oddalonych,
Wigilijny Święty Czas
- Miłości Spragnionych
Ocal, Jezu, cały świat,
wspieraj nas w potrzebie,
tak błądzimy - tyle lat
- szukamy wciąż Ciebie!
Świeci gwiazdka poprzez czas,
w żłóbku dziecię kwili,
w stajeneczce… jeszcze raz
- byśmy się zmienili!
Jest w tych Świętach Wielka Moc,
Boska Tajemnica,
Wigilijna Święta Noc
- Miłością zachwyca!
Szczęść Boże!
Obecny, 23.12.2022
Nauki przedmałżeńskie -Pre Kany
Rejestracja na kursy przedmałżeńskie w Diecezji Sosnowieckiej odbywa się poprzez formularz dostępny na stronie https://narzeczeni.sosnowiec.pl
Kochany Mikołaj
6 grudnia, tradycyjnie już, domy wszystkich dzieci (niekiedy i starszych) odwiedza zawsze wyczekiwany Gość. Święty Mikołaj, bo o Nim mowa, odwiedził też dzieci obecne na wtorkowych Roratach w naszym kościele. Nawet nie dopytywał za bardzo, czy były grzeczne (pewnie miał informację, że tak było.) Cieszył się, że spotkał je właśnie na modlitwie i obdarował drobnym upominkiem. Na pewno ten wieczór dla dzieci będzie słodki.
STANOWISKO RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI WOBEC DZIAŁAŃ JANA PAWŁA II ODNOSZĄCYCH SIĘ DO PRZESTĘPSTW SEKSUALNYCH WOBEC MAŁOLETNICH
W przestrzeni publicznej coraz częściej słyszymy pytania o postawę Jana Pawła II wobec dramatu wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i bezbronnych przez duchownych, a także o sposób reagowania na tego rodzaju przestępstwa podczas jego pontyfikatu. Coraz głośniej stawiana jest teza, że Papież nie podchodził właściwie do tego rodzaju czynów i niewiele robił, aby ten problem rozwiązać, a nawet go ukrywał. Wydaje się, że panuje swego rodzaju moda na formułowanie tego typu opinii. Wpisuje się to w próby podważenia autorytetu Jana Pawła II, a nawet zakwestionowania jego świętości, potwierdzonej w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. W konsekwencji stanowi to usiłowanie pomniejszenia znaczenia tego wyjątkowego pontyfikatu dla Kościoła, świata, kultury i człowieka.
Medialny atak na św. Jana Pawła II i jego pontyfikat znajduje także swoją przyczynę w nastawieniu do jego nauczania, wyrażonego chociażby w takich encyklikach, jak Redemptor hominis czy Veritatis splendor, a także w głoszonej przez niego teologii ciała, co nie odpowiada współczesnym ideologiom propagującym hedonizm, relatywizm i nihilizm moralny.
W tej sytuacji uczciwe szukanie prawdy i dawanie jej świadectwa jest obowiązkiem każdego prawego sumienia. Spojrzenie na działania Jana Pawła II powinno uwzględniać kontekst historyczny i ówczesny stan wiedzy, a także uwarunkowania, w jakich on żył. Były one naznaczone przede wszystkim następstwami rewolucji kulturowej 1968 roku, odrzucającej obiektywne kryteria moralności i osobowej odpowiedzialności.
Powszechnie głoszono, zwłaszcza w środowiskach uniwersyteckich Zachodu, że wszystko ma tę samą wartość i że, w konsekwencji, nie istnieje odtąd żadna różnica między dobrem i złem, prawdą i fałszem, pięknem i brzydotą. Obecnie pojawiają się nowe ideologie, które są spuścizną rewolucji 1968 roku. Podważają one chrześcijańską antropologię, której podstawową prawdą jest stworzenie człowieka przez Boga, jako kobietę i mężczyznę, na Jego obraz i podobieństwo. W sposób oczywisty walka z chrześcijańską wizją człowieka łączy się z próbami podważania wielkiego autorytetu, jakim na całym świecie cieszy się św. Jan Paweł II, który z ogromną mocą głosił tę wizję na wszystkich współczesnych mu areopagach.
Starając się zrozumieć podejście Jana Pawła II do problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich, pragniemy pokazać konsekwentnie podejmowane przez niego działania.
1. Już w początkach pontyfikatu w wprowadzonym przez Jana Pawła II w 1983 roku nowym „Kodeksie Prawa Kanonicznego” jednoznacznie zobligowano przełożonych kościelnych do karania sprawiedliwą karą członków kleru, będących sprawcami wykorzystania seksualnego małoletnich, nie wyłączając wydalenia ich ze stanu duchownego.
W 1992 roku Jan Paweł II ogłosił „Katechizm Kościoła Katolickiego”, który w artykule 2389 stwierdza, że „nadużycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub młodzieży powierzonych ich opiece” są grzechem, będącym „jednocześnie gorszącym zamachem na integralność fizyczną i moralną młodych, którzy będą nosić jego piętno przez całe życie, oraz pogwałceniem odpowiedzialności wychowawczej”.
2. Prawdopodobnie pierwszy poważny sygnał o przestępstwach seksualnych popełnianych przez duchownych na szkodę osób małoletnich dotarł do Jana Pawła II z Kościoła w Stanach Zjednoczonych w 1985 roku za pośrednictwem nuncjusza apostolskiego w Waszyngtonie. Była to analiza dotycząca nieskuteczności dotychczasowych działań Kościoła w USA wobec sprawców wspomnianych przestępstw. O rzeczywistej skali tego zjawiska nie miano jednak wtedy pełnego wyobrażenia.
3. Podczas wizyty ad limina episkopatu USA w 1993 roku Jan Paweł II zauważył, że biskupi nie byli jednomyślni w stosowaniu prawa karnego w odniesieniu do przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Dominowała tendencja do minimalizowania znaczenia prawa karnego w życiu wspólnoty kościelnej, a istniejące narzędzia prawne często nie były stosowane. Nie uświadamiano sobie również tego, jak głębokie i szkodliwe dla psychiki ofiar mogą być skutki tych przestępstw. W tym samym bowiem czasie w skali światowej rosły w siłę ruchy domagające się legalizacji pedofilii.
Po tej wizycie w liście do biskupów amerykańskich Jan Paweł II napisał: „kanoniczne kary, które są przewidziane za niektóre przestępstwa i wyrażają społeczną dezaprobatę wobec zła, są w pełni uzasadnione. Pomagają one zachować wyraźne rozróżnienie między dobrem a złem, przyczyniają się do moralnego zachowania, a także tworzą właściwą świadomość wagi popełnionego zła”.
W drugiej części tego listu Jan Paweł II przestrzegał przed traktowaniem zła moralnego jako okazji do sensacji. „Zło rzeczywiście może być sensacyjne, ale sensacyjność wokół niego jest zawsze niebezpieczna dla moralności” – pisał. Możliwe, że ten sposób myślenia Papieża był pewną konsekwencją wynikającą z jego polskich bolesnych doświadczeń, gdy pod rządami komunistów mass media były niejako urzędowo wrogie wobec Kościoła i częstokroć pojawiające się w niej informacje były po prostu kłamstwami i oszczerstwami. Postawa nieufności i niedowierzania wobec pojawiających się zarzutów dotyczących duchownych była zatem w dużej mierze uzasadniona, tym bardziej że w systemie komunistycznym były one często sposobem dyskredytowania pozycji i działania Kościoła oraz okazją do werbowania współpracowników spośród duchowieństwa.
4. Wydaje się, że w okresie od połowy lat osiemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku skandal wykorzystania seksualnego rysował się dla Jana Pawła II głównie jako problem Kościoła w Stanach Zjednoczonych i w krajach anglosaskich. Dlatego w 1994 roku wydał on indult dla Kościoła w USA, którego celem było zapewnienie większej ochrony dzieci i młodzieży poprzez uzgodnienie przepisów kościelnych z prawem amerykańskim. Dokument ten podniósł wiek ochrony osób małoletnich z 16 do 18 lat i wydłużył okres przedawnienia przestępstw wykorzystania seksualnego małoletnich do 10 lat od ukończenia 18. roku życia przez osobę skrzywdzoną. Dwa lata później, w 1996 roku, Papież wydał podobny indult dla Kościoła w Irlandii, skąd również zaczęły napływać informacje o przestępstwach seksualnych popełnionych przez duchownych.
Świadomość Papieża dotycząca skali i skutków tych przestępstw wzrastała zatem wraz z upływem lat. Stawało się dla niego coraz bardziej jasne, że biskupi i wyżsi przełożeni zakonni nie podejmowali adekwatnych i przewidzianych prawem działań oraz że nie radzili sobie z ich stosowaniem.
5. Dlatego, pomimo posoborowych tendencji decentralizacyjnych, w 2001 roku Jan Paweł II wydał dokument Sacramentorum sanctitatis tutela dla całego Kościoła. Dziecko zostało w nim ukazane jako jeden z największych skarbów, który za wszelką cenę należy chronić. Krzywda wyrządzona dziecku w sferze seksualnej została uznana za jedno z najcięższych przestępstw kościelnych i zrównana z profanacją Najświętszego Sakramentu czy złamaniem tajemnicy spowiedzi. Aby uniknąć bagatelizowania tych przestępstw w ramach Kościołów lokalnych, Papież na mocy tego dokumentu ustanowił jurysdykcję Stolicy Apostolskiej nad wszystkimi przypadkami wykorzystania seksualnego małoletnich od momentu uprawdopodobnienia się przestępstwa i nakazał jego zgłoszenie do Kongregacji Nauki Wiary.
Odtąd postępowania karne prowadzone w tych sprawach zostały zarezerwowane Stolicy Apostolskiej i po dzień dzisiejszy pozostają pod jej ścisłą kontrolą. Decyzja ta pokazała, że Jan Paweł II zdał sobie sprawę ze skali i globalnego charakteru kryzysu spowodowanego wykorzystaniem seksualnym dzieci i młodzieży. Ta zmiana w stosowaniu i egzekwowaniu prawa była prawdziwie bezprecedensowa. Z perspektywy czasu widać, że okazała się ona punktem przełomowym w walce Kościoła z przestępstwami seksualnymi we własnych szeregach. W ślad za tymi decyzjami Jana Pawła II Stolica Apostolska zobowiązała wszystkie Episkopaty do wprowadzenia szczegółowych norm postępowania w takich przypadkach, przy równoczesnym respektowaniu prawa świeckiego.
6. Przejawem wzrastającej świadomości Papieża było jego przemówienie do kardynałów amerykańskich w kwietniu 2002 roku podczas spotkania, które było bezpośrednim następstwem fali ujawnień przestępstw wobec dzieci i małoletnich dokonanych przez osoby duchowne, sprowokowanej przez serię artykułów zamieszczonych w dzienniku „Boston Globe”. Dokonując diagnozy kryzysu, Jan Paweł II wskazał na ból osób zranionych przestępstwem. Ofiary nadużyć oraz ich rodziny zapewnił o „swojej głębokiej solidarności i trosce”. Zaznaczył przy tym, że zmierzenie się z tymi bolesnymi skutkami musi odmienić Kościół i uczynić go bardziej świętym.
Podkreślił też, że kto krzywdzi młodych, jest tej świętości zaprzeczeniem i że „w kapłaństwie i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby małoletnich”. Za istotną część problemu uznał też fakt, że „wielu czuje się zranionych sposobem podejścia hierarchów do tych przestępstw” oraz ich „decyzjami, które w skutkach okazały się błędne”. Podana przez Papieża diagnoza kryzysu jest zatem jasna, a kierunek działań, które mają uzdrowić sytuację – jednoznaczny.
7. Z przedstawionych działań Jana Pawła II wobec ujawniającego się coraz wyraźniej kryzysu wyłania się obraz Pasterza, który odważnie i zdecydowanie pragnął się z nim zmierzyć, będąc równocześnie świadomy, że kryzys ten może zagrozić zdolności Kościoła do właściwego pełnienia jego misji w świecie. Papież doszedł do wniosku, że tylko „Kościół, stawiający czoła problemowi wykorzystywania z jasnością i determinacją” może również pomóc społeczeństwu przeciwstawić się pladze przestępstw seksualnych wobec małoletnich i bezbronnych. Widząc, że wobec tego problemu punktowe odpowiedzi nie są wystarczającym rozwiązaniem, w 2001 roku Papież podjął decydujący krok i zmienił prawo, które stało się narzędziem dla całego Kościoła. Tą zmianą uruchomił proces oczyszczania Kościoła, kontynuowany przez jego następców: papieży Benedykta XVI i Franciszka.
Usiłując dzisiaj zrozumieć ówczesną sytuację, trzeba też uwzględnić dominującą wtedy także w Kościele mentalność dyskrecji. Jeśli więc nawet podejmowano jakieś działania, to jednocześnie panował lęk i opór przed ich transparentnym komunikowaniem.
Ponadto lektura raportu Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kard. Theodora McCarricka każe stawiać pytania o to, w jakim stopniu Jan Paweł II był rzetelnie informowany przez powołane do tego organy, a w jakim stopniu pewne decyzje były podejmowane bez jego wiedzy na innych szczeblach władzy, zgodnie z kompetencjami. W każdym razie raport nt. McCarrica nie pokazuje jakiegokolwiek „tuszowania” czy „zamiatania pod dywan” przez Jana Pawła II przestępstw seksualnych, których dopuścili się duchowni.
Próba zrozumienia postawy i działań świętego Jana Pawła II może być dla nas szansą na uświadomienie sobie, że działanie Boże przechodzi przez zwykłe – uwarunkowane kontekstem dziejowym i osobistą historią – człowieczeństwo. Jest także dla nas drogą do głębszego zrozumienia świętości, która polega na heroicznym przeżywaniu wiary, nadziei i miłości. Papież wielką wrażliwością otaczał każdego człowieka, o czym świadczy jego życie i nauczanie. Ogłoszenie przez Kościół świętości człowieka nie jest stwierdzeniem jego bezgrzeszności, a tym bardziej bezbłędności, lecz uznaniem świadectwa jego więzi z Chrystusem, mimo i na przekór ludzkim ograniczeniom i uwarunkowaniom.
Bezspornym faktem jest, że Jan Paweł II był papieżem, który zgodnie z nabywaną wiedzą podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i małoletnich przez niektórych duchownych oraz wprowadził obowiązujące w całym Kościele normy rozliczania tego typu przestępstw, podkreślając, że w „stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych”. Rozpoczął jakże ważny i kontynuowany do dziś proces oczyszczenia Kościoła w tej sferze.
Jasna Góra, 14 listopada 2022 roku
Bolesław w Bolesławiu
- Kalendarium. Fakty znane i mniej znane
Od 10 października 2016 roku z inicjatywy proboszcza ks. Sylwestra Kulki rozpoczęły się prace porządkowe i rekonstrukcyjne na starym cmentarzu – prace o zakresie jakiego na tym terenie nie podejmowano od niepamiętnych czasów. Chodziło o doprowadzenie zachodniego zbocza wzgórza cmentarnego (wcześniejsze publikacje podają, że nazwa góry, to „Kopiec”) do stanu, jakiemu powinno odpowiadać miejsce wiecznego spoczynku. Proboszcz postanowił poważnie potraktować sprawę, między innymi z powodu kurczenia się terenu pod nowe groby na nowym cmentarzu. W skromnym dwuosobowym składzie prace prowadzone były przez kolejne siedem tygodni. Już tamtej jesieni udało się przerzedzić drzewostan porastający teren, a przede wszystkim usunąć spomiędzy drzew wszelkiego rodzaju chaszcze. Z pewnością mogłoby to przebiegać szybciej, ale na prośby proboszcza nie było zbyt dużej reakcji. W każdym razie… Na zbliżającą się zimę 2016/17 tamte rejony cmentarza były już w miarę dostępne dla ludzkiej stopy.
Grób Bolesława Zmysło zimą 2017 roku (fot. ze str. Internet. „Strażnicy Czasu”)
31 stycznia 2017 roku młoda osoba, Karolina Kot z Ząbkowic Śląskich na stronie internetowej „Strażnicy Czasu” napisała: „Na zapomnianej i nieczynnej już części przykościelnego cmentarza w Bolesławiu koło Olkusza znalazłam bardzo zniszczony krzyż nagrobny z tabliczką, na której zachował się napis następującej treści: «Mogiła Bolesława Zmysło. Urodzony w 1903 roku. Poległ na polu chwały w 1920 r. Cześć Jego Pamięci». Czy ktoś miałby jakiekolwiek informacje na temat tego młodego człowieka i okoliczności, w jakich zginął? Ze swej strony obiecuję także rozejrzeć się i dać znać, gdybym na coś trafiła.” Dyskusja na forum prowadzona była do 9 lutego 2017 roku i zakończył ją wpis innego użytkownika tego portalu o treści: „Podsumowując. Bolesław Zmysło urodził się w 1903 roku. Był szeregowym 9 Pułku Piechoty Legionów. Zmarł w wyniku choroby w Krasławiu, 3 lutego 1920 roku. Pochowany w Bolesławiu. Fajna ta nasza kooperacja.” De facto, na tym wpisie mogła się zakończyć cała sprawa, ale, jak się później okazało, ona dopiero nabierała rozmachu.
7 marca 2017 roku − w szerszym już składzie osobowym niż miało to miejsce na jesieni – na zapomnianej części cmentarza rozpoczęto wycinkę drzew. Do pracy włączyli się podobno niezawodni górnicy-emeryci. Chcąc zdążyć przed pokryciem drzew listowiem, prawie cały marzec prace prowadzono wyjątkowo intensywnie.
Tablica nagrobna (kwiecień 2017) (fot. arch. własne)
3 kwietnia porządkując ścięte drzewa i krzaki pracujący natknęli się na praktycznie niewidoczny, zrównany z terenem grób. (Oczywiście nikt wówczas nie przypuszczał, że grób już został dostrzeżony przez „Strażników Czasu”). Że jest to miejsce spoczynku dawno pochowanej osoby świadczył krzyż z mocno przegniłą tablicą. W pierwszej chwili rzucił się w oczy napis „Bolesława Zmysło”. Bolesława? Czyżby o kobietę tu chodziło? Nie. Dopiero uważne przyjrzenie się tablicy, pozwoliło dostrzec wyżej umieszczony wyraz „Mogiła”. Dalej odczytany zapis rozjaśnił całą sprawę i wówczas dopiero się zaczęło. Tutaj przecież leży młodzieniec, który za naszą wolność oddał swe życie! Nie można było przejść wobec tego obojętnie.
Zrekonstruowany nagrobek (maj 2017) (fot. arch. własne)
Jeszcze tego samego dnia postanowiono zadbać o ten grób. Dobrze się składało, gdyż nieco wyżej prowadzone były prace przy przebudowie jakiegoś pomnika. Tam zbędne okazały się pewne płyty lastrykowe. Kilka słów wyjaśnienia wystarczyło, aby uzyskać zgodę na ich wykorzystanie. Pracownicy tam zatrudnieni, przy użyciu profesjonalnego sprzętu przycięli na wymiar płyty i nawet pomogli przetransportować je niżej. Grób naszego bohatera szybko nabierał bardziej godnego kształtu. Nieco później koniecznym była wymiana krzyża. I to się udało zrobić we własnym zakresie.
W maju 2017 roku grób był już w miarę zadbany. Kiedy był już widoczny, odkryty z zarośli, uporządkowany, zainteresowanie nim wzmogło się. Na stronie internetowej „Groby wojenne” można było znaleźć zamieszczony tekst następującej treści: „Mogiła ziemna pod drzewem, w lastrykowym obramowaniu, u wezgłowia krzyż drewniany z pasyjką, pomalowany czerwoną farbą z tabliczką z napisem:…” Później (ale już dużo później) informację tę uzupełniono, dodając: „Bolesław Zmysło był prawdopodobnie jednym z żołnierzy V Batalionu Strzelców Olkuskich, który w 1919 r. wszedł w skład 9 Pułku Piechoty Legionów, jako jego III batalion. W styczniu 1920 r. pułk brał udział w działaniach wojennych na Łotwie. Bolesław Zmysło zmarł prawdopodobnie w lutym 1920 r. w Krasławiu na Łotwie. Nazwisko nie figuruje w zestawieniu poległych i zmarłych z ran w monografii 9 Pułku Piechoty Legionów. Nie są znane również okoliczności przewiezienia zwłok żołnierza do Bolesławia. Bolesław Zmysło jest wymieniony wśród nazwisk innych żołnierzy z ziemi olkuskiej poległych w wojnie z Rosją Sowiecką na tablicy umieszczonej na starym cmentarzu przy ul. Kazimierza Wielkiego w Olkuszu. Decyzją z 4.10.2021 Prezes IPN zarządził ekshumację i przeniesienie szczątków w inne miejsce na tym samym cmentarzu. 27 czerwca 2022 r. odbyła się ekshumacja, a 30 czerwca 2022 r. pochówek w nowym miejscu.”
Własnym sposobem przeprowadzona rekonstrukcja grobu nie mogła kończyć sprawy. Pozostawała kwestia bliższego rozpoznania i ustalenia tożsamości „poległego na polu chwały” oraz zainteresowania kogoś z decydentów tym przypadkiem.
Z naszego rozeznania wynika, że wiele było podejmowanych prób ustalenia szczegółów z życia oraz okoliczności śmierci Bolesława. Temat interesował osoby parające się historią z terenu Olkusza, jak również Bolesławia. Jacek Sypień w artykule p.t. „Bohaterowie zapomnianej wojny – mieszkańcy ziemi olkuskiej polegli w walkach o niepodległość w latach 1918-1920” przytaczał fakty, które udało mu się ustalić. Tomasz Sawicki także włożył wiele trudu, próbując dojść do prawdy. Ale nie tylko te osoby były zainteresowane tym przypadkiem.
1 grudnia 2017 roku posłanka Agnieszka Ścigaj skierowała zapytanie do ministrów: ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz ministra spraw zagranicznych, które we wstępie brzmiało: „…zwracam się do Pana Ministra, na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu RP, w związku z informacją przekazaną przez Pana Mateusza Liszkę – Radnego Rady Powiatu Olkusz, który powiadomił Instytut Pamięci Narodowej – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, iż na cmentarzu parafialnym w Bolesławiu, pow. Olkusz znajduje się indywidualna mogiła żołnierza Wojska Polskiego Bolesława Zmysło, ur. w 1903 r., który poległ w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. …” Prośba miała na celu ustalenie szczegółów śmierci a także sposobu upamiętnienia poległego w walkach z bolszewikami Bolesława Zmysło. Odpowiedzi, zarówno ministra Piotra Glińskiego, jak i sekretarza stanu w MSZ, Konrada Szymańskiego nic szczególnego nie wniosły, nie rozwiały żadnych wątpliwości pytającej.
Sprawa przycichła, a zbliżała się setna rocznica wydarzeń 1920 roku i tym samym śmierci młodzieńca spoczywającego na bolesławskiej ziemi. Jego grób znowu popadał w zapomnienie.
W pewnym momencie na stronie internetowej parafii można było odnaleźć tekst, którego fragment przytaczamy: „W zbliżającym się 2020 roku przypadać będzie setna rocznica śmierci spoczywającego w bolesławskiej ziemi bohatera walk z bolszewikami. I znowu w tym miejscu rodzą i się pytania. Czy ta rocznica musi przejść bez echa w gminie, w parafii? Czy nie powinien ten grób zostać otoczony opieką instytucjonalną i doprowadzony do godnego stanu? Przecież tak wiele ostatnio mówi się o patriotyzmie. Przekopuje się ogromne ilości ziemi w poszukiwaniu choćby kostek żołnierzy, którym winni jesteśmy pamięć. Czy w takim razie tą mogiłą nie powinien się ktoś zająć…”
Był rok 2019, Święto Wszystkich Świętych. Rzeczywiście coś trzeba było z tą sprawą zrobić. Do krakowskiego oddziału IPN tym razem listem e-mailowym wysłano pismo o treści (tutaj tylko jego fragment): „…Patrząc na zaniedbany grób bohatera nie można dłużej pozostawać obojętnym i milczeć…” Do pisma dołączony był dokument napisany w Wordzie pt. „Za naszą wolność”.
Mijał luty 2020 roku (setna rocznica śmierci Bolesława), mijał 1 marca (Święto Żołnierzy Wyklętych) – żadnej odpowiedzi nie było. Usprawiedliwieniem w tym przypadku miała być sytuacja nadzwyczajna – 4 marca dowiedzieliśmy się o pierwszym przypadku koronowirusa w Polsce. Ale, zaskoczenie. 28 lipca 2020 z drugich ust doszła wiadomość, że będzie postawiony pomnik na nagrobku Bolesława Zmysło. Pomnik miał ufundować Instytut Pamięci Narodowej. Jego projekt został przesłany proboszczowi ks. Sylwestrowi Kulce. No wreszcie, można odetchnąć! Z nową wiarą i nadzieją przygotowano grób i jego otoczenie na zbliżającą się okrągłą rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Nie zważając na uwarunkowania, poszukiwania konkretnych faktów dotyczących tego młodego człowieka, nadal były prowadzone. W dniu 2 września listem e-mailowym zwrócono się do Archiwum Państwowego w Katowicach z prośbą, którą poprzedzał wstęp: „…Na cmentarzu parafialnym w Bolesławiu, pow. Olkusz odnaleziona została zaniedbana mogiła Bolesława Zmysło, siedemnastolatka, który w 1920 roku «poległ na polu chwały» (napis odczytany z tablicy nagrobnej). Próby wyszukiwania jakichkolwiek informacji na temat tego młodego człowieka w parafii Bolesław, w UG, nie przyniosły spodziewanych efektów. Teraz jedyna nadzieja to państwowe zbiory danych archiwalnych. Myślimy, że warto byłoby czegoś konkretnego doszukać się w setną rocznicę śmierci tego żołnierza, który przecież za naszą wolność oddał życie, coś konkretnego ustalić na temat jego życiorysu. Wiemy, że nie będzie to łatwe, ale wierzymy przynajmniej w Państwa zaangażowanie i dobre chęci. Choć to nie nasza rodzina, będziemy wdzięczni za każdy najmniejszy ślad naprowadzający…” Odpowiedź podpisana przez pracownika archiwum (nazwisko znane autorowi) nadeszła 20 września 2020 i brzmiała: „Archiwum Państwowe w Katowicach informuje, że nie gromadzi dokumentacji według nazwisk osób (tj. teczek osobowych), ale według poszczególnych urzędów, instytucji, zakładów pracy istniejących w danym okresie czasu, dlatego nie jest w stanie rozpocząć dla Pana poszukiwań dokumentów dotyczących Bolesława Zmysło...” Na końcu dość obszernego pisma była sugestia, aby zwrócić się w tej sprawie do WBH. Tak więc…
Z podobną prośbą jak wyżej zwrócono się do Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie, gdzie najpierw pani (nazwisko znane autorowi) a następnie starszy specjalista Pracowni Informacji Naukowej (nazwisko znane autorowi) także uprzejmych, lecz wymijających odpowiedzi udzielali. Ponieważ ten ostatni pan prosił o potwierdzenie odbioru przesłanej przez niego informacji, w odpowiedzi napisano: „Z żalem stwierdzam, że wszędzie gdziekolwiek bym się nie zwrócił, odsyła się mnie i kieruje od «Iwana do pogana», jakby to była moja prywatna sprawa. A ja tylko odnalazłem zaniedbaną, zapuszczoną mogiłę sprzed 100 lat i sumienie nie pozwoliło mi przejść nad tym faktem do porządku dziennego. Zadaję zatem pytanie: czy to ja powinienem szukać? czy nie istnieją państwowe instytucje powołane dla tego typu spraw? czy nikogo nie interesuje siedemnastolatek, który oddał życie za naszą wolność, a którego nazwiska z jakiegoś powodu nie ma w zasobach?...” Itd., itd. – szkoda było kontynuować.
Prace ekshumacyjne (27 czerwca 2020 r.) (fot. arch. własne)
„Za długie czekanie, dobre śniadanie” – mówi przysłowie. 27 czerwca 2022 roku w godzinach od 7:00 do 22:00, na zlecenie Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie, na przykościelnym cmentarzu w Bolesławiu prowadzono prace ekshumacyjne. Prace nadzorowali: naczelnik OBUWiM – dr Maciej Korkuć i główny specjalista − Maria Konieczna.
Dalszą i końcową część tej niezwykłej historii można odnaleźć na stronie internetowej parafii w notatce, której tytuł to: „Rzecz warta odnotowania”
Szczęśliwy finał
13 listopada 2022 roku w ramach odchodów 104. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w bolesławskim kościele p.w. Macierzyństwa Najświętszej Marii Panny i Świętego Michała Archanioła sprawowana była koncelebrowana msza święta za Ojczyznę. W koncelebrze uczestniczyli ks. kan. Tadeusz Maj (proboszcz parafii w latach 1990-97) i ks. Sylwester Kulka (obecny proboszcz) a przewodniczył jej ordynariusz diecezji sosnowieckiej ksiądz biskup Grzegorz Kaszak.
Na wstępie proboszcz ks. Sylwester Kulka witając zebranych, powiedział: „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek, pisał kiedyś nasz wielki poeta, wieszcz Kamil Norwid. Częścią tego obowiązku jest pamięć o tych, którzy przelewali krew, którzy oddawali swoje życie. Dziś gromadzimy się, by uczcić młodego chłopaka, siedemnastoletniego Bolesława Zmysło, który brał udział w wojnie bolszewickiej 1920 roku i dla Ojczyzny poświęcił swoje życie. Łączymy się w modlitwie wspominając także wszystkich tych, którzy walcząc na różnych frontach oddali swoje życie. Na początku tej uroczystości pragnę powitać Jego Ekscelencję Grzegorza Kaszaka ordynariusza diecezji sosnowieckiej oraz obecnych tutaj kapłanów, a wraz z nimi także księdza Leszka Kołodziejczyka, proboszcza bolesławskiej parafii polskokatolickiej. Cieszymy się z jego obecności. Bardzo gorąco witam Wojewodę województwa małopolskiego, pana Łukasza Kmitę. Witam serdecznie Naczelnika Oddziałowego Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie, pana Macieja Korkucia oraz panią Marię Konieczną z krakowskiego oddziału IPN. Witam bardzo gorąco pana pułkownika Grzegorza Gdulę dowódcę 34 Śląskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Bytomiu. Witam wojskową asystę 34 dywizjonu a także orkiestrę. Witam bardzo gorąco pana Krzysztofa Dudzińskiego, Wójta Gminy Bolesław oraz radnych Gminy Bolesław na czele z panią przewodniczącą Ewą Dychtoń. Witam dowódców jednostek wojskowych i komendantów służb mundurowych, poczet sztandarowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Krakowie, poczty szkół oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z naszej gminy, a także sztandar Śląskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Witam druhów Ochotniczych Straży Pożarnych, uczniów szkół wraz ze swoimi nauczycielami i dyrektorami, wszystkich miejscowych historyków i pasjonatów historii, którzy w znacznym stopniu przyczynili się do upamiętnienia postaci Bolesława Zmysło, ale także i do tego, by ta dzisiejsza uroczystość mogła się odbyć. Witam wszystkich parafian i gości, którzy łączą się dziś w modlitwie za naszą Ojczyznę oraz tych, którzy oddali za nią swoje życie. Wszystkich zapraszam do wspólnej modlitwy, a księdza biskupa proszę o odprawienie tej mszy świętej w intencji Ojczyzny”.
W czasie mszy świętej środkiem nawy głównej zawładnęli żołnierze 34 ŚDROP, po obu stronach ołtarza ustawione były wojskowe poczty sztandarowe, zaś pomiędzy filarami zachodniej nawy poczty sztandarowe: Światowego Związku Żołnierzy AK ze Sławkowa, OSP oraz szkół z terenu gminy. Orkiestra wojskowa wypełniła całą przestrzeń chóru. Jako gość honorowy, proboszcz Kościoła Polskokatolickiego zajął miejsce w stalli po prawej stronie ołtarza. Dla przybyłych gości zarezerwowane były pierwsze rzędy krzeseł w nawie głównej.
Kazanie wygłosił biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak. „Dzisiaj w sposób szczególny pragniemy uczcić tego, który w wojnie bolszewickiej 1920 roku poświęcił swoje życie dla Ojczyzny, a miejsce ostatecznego spoczynku znalazł tutaj, na bolesławskim cmentarzu” – rozpoczął hierarcha. „Chciałbym, abyśmy dzisiaj przyjrzeli się tamtej sytuacji oraz postawie Polaków w tym trudnym momencie naszej historii” – kontynuował biskup. Wspomniał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego o roku 1920, jak to „w zagrożonej bolszewickim najazdem Warszawie kościoły były otwarte, a ludzie dniem i nocą trwali na modlitwie, nie opuszczając świątyń. Jaką pracę apostolską prowadził wtedy przyszły Prymas Polski, chodząc jako młody kleryk od domu do domu ze słowami otuchy i nadziei, z obrazkami Matki Bożej”. Biskup podkreślił, że „w tych trudnych momentach dla naszego narodu Polacy uciekali się do Pana Boga. I Polska odniosła zwycięstwo, które już wtedy zaczęto określać mianem cudu nad Wisłą”. Przypomniał także mniej znany fakt z kart historii tamtych dni. „Podczas gdy dyplomaci wielu państw pośpiesznie opuszczali zagrożoną Warszawę, jedynie nuncjusz apostolski pozostał w stolicy. Jest to bardzo wymowny znak. Warto o tym dzisiaj pamiętać, kiedy krytykuje się Kościół, jego postawę” – mówił biskup. Dodał jeszcze, że „w zmaganiach wojennych brały udział także dzieci. Po zakończeniu wojny bolszewickiej marszałek Piłsudski udał się do Płocka i tam Krzyżem Walecznych odznaczył między innymi kilkunastoletnich chłopców”. Hierarcha zastanawiał się, „jakie wnioski wyciągamy z tamtych wydarzeń?” W końcowym fragmencie wystąpienia podziękował żołnierzom dbającym dzisiaj o bezpieczeństwo naszych granic, pilnujących, aby nas nie okradano, nie mordowano, nie krzywdzono. „Za was wszystkich też tutaj się modlimy” – zwrócił się do wojskowych, a wszystkich zebranych poprosił, aby „żołnierza polskiego zawsze czczono, szanowano i za niego się modlono”. Homilię zakończył apelem: „Pamiętajcie nie tylko o tym bohaterze, który tutaj na waszym cmentarzu spoczywa, ale także o wszystkich obrońcach polskich granic”.
Kościelne uroczystości zakończyło wykonanie przez orkiestrę i gromkie odśpiewanie przez uczestników pieśni „Boże coś Polskę…” Następnie sztandary, orkiestra, wojsko i zgromadzeni udali się na przykościelny cmentarz, gdzie w wieczornej już scenerii czekał na odsłonięcie i poświęcenie pomnik nagrobny Bolesława Zmysły.
Ta część ceremonii rozpoczęła się od chóralnego odśpiewania hymnu narodowego. Hymn odśpiewano z udziałem orkiestry wojskowej. Prowadzącą ten finalny człon uroczystości była dyrektor Centrum Kultury im. M. Płonowskiej w Bolesławiu, Barbara Rzońca. Po krótkim wprowadzeniu poprosiła Wójta Gminy Bolesław, Krzysztofa Dudzińskiego; Dowódcę 34 ŚDROP z Bytomia, pułkownika Grzegorza Gdulę oraz Naczelnika OBUWiM IPN z Krakowa, Macieja Korkucia o oficjalne odsłonięcie pomnika.
Poświęcenia odsłoniętego pomnika, w towarzystwie proboszcza ks. Sylwestra Kulki, dokonał ordynariusz Diecezji Sosnowieckiej, ksiądz biskup Grzegorz Kaszak. Rozpoczął: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Módlmy się. Ojcze nieskończenie dobry Ty zesłałeś na świat Swego Jednorodzonego Syna, aby przez swoją śmierć i zmartwychwstanie wybawił nas od śmierci wiecznej i przywrócił nam nadzieję życia w wiekuistej światłości. Krzyż Twojego Syna jest znakiem naszego zwycięstwa. Naznaczeni tym znakiem w Sakramencie Chrztu Świętego bierzemy codziennie swój krzyż na ramiona, aby iść przez życie śladami Chrystusa. Prosimy Cię, pobłogosław ten pomnik, który wznosimy na grobie Twojego sługi Bolesława Zmysło, żołnierza V Batalionu Strzelców Olkuskich 9. Pułku Piechoty Legionów uczestniczącego w walkach z bolszewikami o wolność Polski i Łotwy. Okaż mu swoje miłosierdzie i wskrześ jego ciało do życia w chwale. Umocnij naszą nadzieję, że mocą tego krzyża przeprowadzisz nas przez bramę śmierci i przyjmiesz nas do społeczności Twoich świętych. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.”
W kolejnej odsłonie uroczystości prowadząca poprosiła o zabranie głosu Wójta Gminy Bolesław, Krzysztofa Dudzińskiego.
Wójt rozpoczął cytatem: „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci.” Kontynuując mówił: „Te słowa Wisławy Szymborskiej jakież ważne są dzisiaj. Dzisiaj, kiedy oddajemy hołd młodemu człowiekowi, Bolesławowi Zmysło. Urodził się w 1903 roku, uczestniczył w wojnie bolszewickiej. O samym Bolesławie wiadomo bardzo niewiele. Podobno przez krótki czas jego rodzina mieszkała w Bolesławiu, a potem przeprowadziła się do Olkusza. Pewnym jest natomiast, że Bolesław Zmysło był jednym z żołnierzy V Batalionu Strzelców Olkuskich, który w 1919 roku wszedł w skład 9. Pułku Piechoty Legionów jako jego III batalion. W styczniu 1920 roku pułk brał udział w działaniach wojennych na Łotwie. Bolesław Zmysło zmarł w lutym 1920 roku w Krasławiu na Łotwie w wieku zaledwie siedemnastu lat. Pochowany został na cmentarzu przykościelnym w Bolesławiu. Jego mogiłę odkryli podczas porządkowania cmentarza mieszkańcy gminy Stanisław Nawara i Jan Ryszard Chojowski. Na wniosek Instytutu Pamięci Narodowej 27 czerwca 2022 roku odbyła się ekshumacja szczątków wydobytych z mogiły Bolesława a 30 czerwca bieżącego roku miała miejsce msza żałobna w intencji zmarłego a następnie pochówek w nowym miejscu na cmentarzu parafialnym. Na mogile stanął pomnik ufundowany przez Instytut Pamięci Narodowej. Panie Wojewodo, ekscelencjo księże biskupie, drodzy księża, szanowne poczty sztandarowe, drodzy i czcigodni żołnierze, młodzieży szkolna, nauczyciele, wszyscy zebrani, «Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci»”
Następnie głos zabrał Wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Wojewoda mówił: „Księże Biskupie, Wielce Szanowny Panie Pułkowniku wraz z przedstawicielami Wojska Polskiego, Drogi Gospodarzu Gminy, Panie Wójcie wraz z wszystkimi Radnymi, z Panią Przewodniczącą, Czcigodny Księże Proboszczu – Wielki Patrioto! Wszyscy wspaniali Uczestnicy dzisiejszego ważnego wydarzenia – nie tylko dla Gminy Bolesław, ale także dla całej Ziemi Olkuskiej, dla Małopolski! Szanowni Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej z Panem Naczelnikiem, z Panem Dyrektorem! Chwilę temu usłyszeliśmy słowa przypomnienia o tym młodym Bohaterze. Szczęśliwie w dzisiejszych czasach nie trzeba już przelewać krwi za naszą niepodległość, ale każdy z nas dokłada cegiełkę, aby Polska była silna. I nikomu z nas nie wolno uczynić nic, co osłabiałoby naszą Ojczyznę. Instytut Pamięci Narodowej ma szczególne zadanie – upamiętniać tych bohaterów, często zapomnianych, przywracać im godność. Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej ma w tym zakresie szczególne zasługi. Widzimy tę aktywność nie tylko w Krakowie, ale także w innych miejscach na mapie Małopolski. Bardzo się cieszę, że tu, w Bolesławiu przywróciliśmy pamięć i szacunek o świętej pamięci Bolesławie Zmyśle, żołnierzu batalionu Strzelców Olkuskich, uczestniku walk z bolszewikami. Niech ten symbol, niech ten drogowskaz będzie dla nas wszystkich pewnym wzorem do działania. Tak, jak mówił świętej pamięci Profesor Lech Kaczyński − nowoczesny patriotyzm to z jednej strony spoglądanie w przyszłość, ale z drugiej zakorzenienie w przeszłości. Chwilę temu wszyscy razem przeżywaliśmy 104. rocznicę odzyskania niepodległości, wszyscy razem jeszcze w tym duchu szacunku dla naszych przodków jesteśmy. Dziękujmy tym, którzy walczyli o niepodległość; tym, którzy walczyli z bolszewikami – szczególnie mieszkańcom Ziemi Olkuskiej za to, że dzisiaj możemy stać tu, w kraju wolnym i niepodległym – i możemy cieszyć się wolnością naszej Ojczyzny”.
Kolejnym mówcą był Maciej Korkuć z Naczelnik krakowskiego Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej: „Często czytamy rozległe biogramy, dowódców, generałów, żołnierzy, którzy odnosili zwycięstwa. Wielu z nich miało długie życie. O ich losach opowiadają całe stronice zapisanych tekstów a czasem i książki. Tymczasem dzisiaj się spotykamy nad grobem żołnierza, który nie ma długiego biogramu. Gdyby żył, gdyby dane mu było dłużej służyć w Polsce, być może także zapisałby swoim życiem całe strony książek. Jednak on poniósł śmierć, nie dożywając nawet dwudziestego roku życia. Nie dziwmy się, że tak niewiele mamy o nim informacji. Bolesław Zmysło bowiem tak naprawdę jeszcze nie zaczął swojego życia a już poległ w obronie Ojczyzny, w walkach o niepodległość, w walce o wolność Polski i Łotwy. Dzisiejsza uroczystość jest pięknym dowodem na to, że Polska pamięta nie tylko o generałach, nie tylko o dowódcach, nie tylko o ludziach z pierwszych stron gazet. Polska pamięta o każdym żołnierzu, który poległ, o każdym swym synu, który zginął z trudów wojennych, albo z ran. Polska pamięta o każdym, który szedł w bój, gotowy umierać za naszą wolność. Jest mi szczególnie miło, że Instytut Pamięci Narodowej miał zaszczyt współpracować z księdzem proboszczem i z gminą w dziele stworzenia nowego miejsca pamięci i zarazem miejsca wiecznego spoczynku doczesnych szczątków Bolesława Zmysło. Dzisiaj wypełniamy obowiązek wobec młodego żołnierza Wojska Polskiego zapewniając, że odtąd będzie pochowany w miejscu godnym, w grobie oznaczonym wojskowym orłem − symbolem naszej niepodległości, symbolem naszej walki o wolność, symbolem tego wszystkiego, co powinno być drogie każdemu Polakowi. Serdecznie dziękuję wszystkim tutaj zgromadzonym za tak piękną uroczystość i wszystkim organizatorom. Pamiętajmy o każdym poległym w walce o niepodległość. Chwała Bohaterowi!”
Po wystąpieniach odczytany został uroczysty apel pamięci. Apel odczytała kapitan Kinga Zając. A oto jego fragmenty: „Bohaterowie walk o niepodległość Rzeczypospolitej, mieszkańcy Bolesławia, żołnierze Wojska Polskiego, Rodacy. W dniu 11 listopada 1918 roku odrodziła się wolna Polska. Obchodzono tą w bieżącym roku 104. rocznicę odzyskania niepodległości stajemy do niepodległościowego apelu pamięci w Bolesławiu, aby uczcić wszystkich Rodaków, którzy na przestrzeni dziejów walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Sięgając dziś do skarbnicy dokonań naszych walecznych przodków przywołujemy pamięć uczestników powstań narodowych, twórców II Rzeczypospolitej i obrońców jej grani. Wspominamy również żołnierzy z pól bitewnych wszystkich frontów II wojny światowej, bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, powojennego podziemia niepodległościowego oraz działaczy opozycji demokratycznej.” (…) „Wzywam do nas Strzelców Olkuskich, którzy stanęli do walki o wolną i niepodległą Polskę. Przywołuję mieszkańców Ziemi Olkuskiej, którzy patriotyczną postawą wnieśli niezapomniany wkład w dzieło budowy niepodległości naszej Ojczyzny. Stańcie do apelu!” Chwała bohaterom – chóralnie odpowiedzieli żołnierze. I na koniec: „Do Was się zwracam potomni, niech bohaterowie walk o niepodległość Rzeczypospolitej i ich czyny utrwalone w historii narodowej i tradycji oręża polskiego na zawsze pozostaną w waszych sercach i pamięci. Niech ich poświęcenie i ofiara będą dla nas współczesnych i przyszłych pokoleń Polaków przykładem patriotyzmu, oddania i miłości do Ojczyzny oraz gotowości służenia jej w potrzebie. Chwała bohaterom!” Cześć ich pamięci – odpowiedzieli żołnierze.
Po apelu została oddana salwa honorowa.
Następnie miało miejsce uroczyste złożenie wieńców i kwiatów na nowym grobie Bolesława Zmysło. Kwiaty złożyła delegacja Gminy Bolesław na czele z wójtem i przewodniczącą Rady Gminy Bolesław, delegacja Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie z Wojewodą Małopolskim Łukaszem Kmitą. Zapalenia symbolicznego znicza dokonał pułkownik Grzegorz Gdula, dowódca 34 Śląskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Bytomiu.
Na pomniku pod wojskowym orłem i krzyżem umieszczono napis: „Bolesław Zmysło. 1903 − 1920. Żołnierz V Batalionu Strzelców Olkuskich 9 Pułku Piechoty Legionów uczestniczącego w walkach z bolszewikami o wolność Polski i Łotwy. Zmarł 3 lutego 1920 w Krasławiu pod Dyneburgiem”. Z kronikarskiego obowiązku podać należy, że pomnik został wykonany w firmie kamieniarskiej Stanisława Grzesiaka „Granit-Grzesiak” ze Sławkowa, któremu także serdecznie dziękujemy za wykonane dzieło.
Uroczystości zakończyła orkiestra wykonaniem pieśni legionowej „Wojenko, wojenko…” Opuszczającym przykościelny cmentarz towarzyszyła piosenka czwartego szwadronu „Przybyli ułani…”
Com widział, słyszał, w czym uczestniczyłem albo com przypadkowo odkrył – zapisałem. JRC
Całość uzupełnia galeria zdjęć, którą moglismy zobaczyć.
Panie Jerzy, dziękujemy!
14 listopada dotarła do nas wszystkich smutna wiadomość o śmierci jednego z największych i chyba najbardziej lubianych polskich piosenkarzy - Jerzego Połomskiego. Mieliśmy szczęście gościć tego wykonawcę w naszej świątyni na Koncercie kolęd w styczniu 2013 roku. Akompaniował mu, również już nieżyjący, Janusz Sent. Przypominamy ich występ i prosimy Dobrego Boga, by obdarzył ich życiem wiecznym w niebie.
Uroczystości patriotyczne
... Biało-Czerwone unieśmy Flagi ...
Biało – Czerwone unieśmy Flagi,
niech załopocą na wietrze,
One przydają życiu powagi
- dla nas Polaków są jak powietrze!…
Biel sprawiedliwość i czystość znaczy,
a Czerwień z krwi swój kolor bierze…
i nie potrzeba nic tu tłumaczyć,
gdy Polska wezwie - każdy z nas będzie
- Polski Żołnierzem!
To pod tą barwą i pod tym znakiem
Polska jest Polską, a Polak Polakiem!
Szczęść Boże!
Obecny, 09.11.2022