Bieżące wydarzenia
Świąteczne życzenia
Czego życzyć osiołkowi, z uważnymi oczami, ze stajenki betlejemskiej?
Życzymy mu, żeby nie był zawsze szary, żeby był czasem łaciaty.
Żeby osiołek nie był stale uparty jak osiołek.
Życzymy wołowi, żeby nie ryczał na całe gardło.
Życzymy pastuszkom, żeby mieli ładną pogodę, żeby deszcz na nich
nie chlapał, kiedy pilnują owiec, żeby byli zawsze w dobrym humorze,
nawet kiedy muszą wstać o piątej rano.
Życzymy aniołom, żeby nie tylko fruwali, ale chodzili po ziemi z ludźmi,
nie zazdrościli archaniołom.
Życzymy trzem Królom, żeby nie zabłądzili i powrócili do swych domów.
Życzymy świętemu Józefowi, żeby nie osiwiał, żeby był zawsze uśmiechnięty.
Życzymy małemu Jezusowi, żeby Go wszyscy kochali,
chociaż Go nie widać.
Życzymy sobie, żebyśmy byli lepsi, nie tylko na święta,
kiedy się dostaje prezenty.
Słowami poety ks. Jana Twardowskiego, my duszpasterze tej parafii, składamy najserdeczniejsze, świąteczne życzenia wszystkim naszym parafianom i przybyłym gościom. Niech spełnią się wszystkie życzenia, albo przynajmniej niektóre, a na pewno to jedno, byśmy byli lepsi, nie tylko na święta.
Wszystkim na świąteczny czas Szczęść Boże!!
A życzenia niech dopełnią zdjęcia z naszej tegorocznej świątecznej szopki autorstwa p. Grzegorza Jasicy.
Na Pasterkę
Jak powitać Ciebie Jezu,
kiedy serce boli?...
Jak się cieszyć i świętować,
gdy brakuje woli?...
Razem trzeba nam wyruszyć
i być na Pasterce,
Przyszła pora, by poruszyć
i rozbudzić serce!
Zło nie może nas zniewolić,
nie zabije Ducha!
Daj nam Siły, przydaj Woli
- modlitwy wysłuchaj!
Przydaj, Jezu, nam Rozwagi
i Zdecydowania,
Niech nie skłócą nas zniewagi
- trzeba nam Działania!
Czas najwyższy się przebudzić
i stanąć w szeregu!
Trzeba powstać! - czas się trudzić…
- zło nie wstrzyma biegu!…
Szczęść Boże!
Obecny, 24-12-2023
Pomoc sierocińcom w Ukrainie
10 grudnia 2023 roku gościliśmy w naszej parafii gości z Ukrainy. Dwie śpiewaczki, które przybyły wraz z kolegą zapewniły oprawę muzyczną na wszystkich mszach świętych. Również po zakończeniu mszy świętych mogliśmy wysłuchać krótkiego koncertu pieśni religijnych i ukraińskich. W ten sposób kwestują oni na rzecz sierocińców w Tarnopolu i Bereżanach. Od czasu wojny z Rosją znacznie przybyło w tych sierocińcach osób w różnym wieku, od najmłodszych po starszych. Potrzeby tych ośrdków również znacznie się zwiększyły. Cieszymy się, że nie tylko mogliśmy rozkoszować się pięknym śpiewem, ale też materialnie mogliśmy wspomóc potrzebujących. Warto zaznaczyć, że nasi goście przyjechali do nas specjalnie na jeden dzień, a w poniedziałek już musieli zgłosić się u siebie w pracy. Mam nadzieję, że choć w części im ten trud wynagrodziliśmy.
Msza święta barbórkowa 2023 roku
Od pokoleń dzień wspomnienia świętej Barbary był − i okazuje się, że nadal jest − najważniejszym dniem w roku dla górników wszystkich kopalń, jakie kiedykolwiek, aż po koniec drugiej dekady XXI wieku, prowadziły wydobycie cennej rudy w rejonie olkusko-bolesławskim. Tradycja nakazywała, aby rozpoczynać ten dzień udziałem we mszy świętej, a tak się składa, że zawsze były to uroczyste celebracje. Załogi poszczególnych kopalń ze swoimi sztandarami gremialnie udawali się w tym dniu do kościoła.
W niedzielę 3 grudnia o godzinie 10:00 w bolesławskim kościele sprawowana była msza święta w intencji czynnych i emerytowanych górników oraz ich rodzin, zamówiona tym razem przez dyrekcję Zakładów Górniczo-Hutniczych „Bolesław”. Uroczystą celebrę sprawował Dziekan Dekanatu Sławkowskiego, Proboszcz bolesławskiej parafii, ks. Sylwester Kulka a kazanie wygłosił ks. Tomasz Sroczyński. Kazanie miało dwie części: w pierwszej było nawiązanie do rozpoczynającego się adwentu inicjującego nowy rok liturgiczny, a druga poświęcona była świętej Barbarze i górnikom.
W uroczystej mszy świętej uczestniczyli: Wójt Gminy Bolesław- Krzysztof Dudziński z małżonką oraz V-ce wójt Gminy Bolesław -Agata Borkiewicz, Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny ZGH „Bolesław”- Bogusław Ochab, Dyrektor Górniczy, Kierownik Ruchu Zakładu Górniczego, Paweł Grzebinoga z małżonką, Dyrektor Produkcji, Leszek Stencel z małżonką. Swoją obecność zaznaczyło Bractwo Kopackie w osobach Franciszka Rozmusa i dra inż. Andrzeja Gałasia (reprezentował Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN a także AGH Kraków). Była orkiestra ZGH w mundurach górniczych i poczet sztandarowy ze sztandarem ZGH „Bolesław”. Liczną grupą stawili się także bolesławscy górnicy.
Na wstępie orkiestra odegrała hymn górniczy a następnie proboszcz odmówił stosowne modlitwy przed ołtarzem świętej Barbary. Następnie w procesji zebrani udali się do ołtarza głównego. W procesji oprócz sztandaru ZGH brały udział także dwa pozostałe górnicze sztandary będące na wyposażeniu kościoła (dwa główne wcześniej zostały wyeksponowane przed ołtarzem patronki górników).
Msza rozpoczęła się od okadzenia ołtarza i krzyża. Słowo Boże i modlitwę wiernych odczytali: Mateusz Liszka i Krzysztof Sikora. Po kazaniu miała miejsce procesja z darami ołtarza. W jej składzie osobowym nie zabrakło Wójta Gminy Bolesław, Krzysztofa Dudzińskiego i Dyrektora Produkcji, Leszka Stencla a także reprezentantów Bractwa Kopackiego.
Warto tę krótką kronikarską notkę wzbogacić słowami kapłanów sprawujących najświętsza ofiarę. Oni jakby z boku patrząc, niejednokrotnie lepiej widzą, ich spojrzenie często sięga dalej, wykracza poza czysto rozumowe konotacje związane z ludzką pracą. Poniżej, na ile się dało, wiernie postaramy się przytoczyć ich słowa.
We wprowadzeniu do mszy celebrans mówił:
Na progu adwentu staje przed nami święta Barbara, dziewica i męczennica, ta która złożyła piękne świadectwo swej wiary przez oddanie Chrystusowi swego życia. Właśnie ona patronuje wszystkim tym, których życie jest zagrożone. W sposób szczególny obrali ją jako swoją patronkę górnicy i ci, którzy angażują się w trudną misję ratowania innych.
Z wielką radością witam dzisiaj w naszej świątyni górniczą brać z Panem Prezesem ZGH „Bolesław”, Bogusławem Ochabem z panami prezesami, dyrektorami. Witam władze samorządowe, ale nade wszystko gorąco witam wszystkich górników, i tych czynnych, wciąż pracujących jeszcze, i tych emerytowanych. Dziś dziękują oni Bogu za przepracowane lata, proszą o Boże błogosławieństwo. Jak kiedyś schodząc na szychtę, kłaniali się świętej Barbarze i w ten sposób oddawali jej cześć w wielu kapliczkach, tak dzisiaj chcą jej dziękować za jej opiekę i wszystko to, co otrzymują.
Pamiętamy także w tej modlitwie o wszystkich górnikach, którzy już odeszli do wieczności, a zwłaszcza o tych, którzy zginęli tragicznie w kopalniach chociażby tak, jak ostatnio w Jaworznie. Tam zginęło czterech górników, których również polecamy Bożemu Miłosierdziu.
Witam wszystkich obecnych na tej eucharystii, przedstawicieli Bractwa Kopackiego i wszystkich parafian. Włączmy się w tę wspólną modlitwę, bo przecież wszyscy z pracy górników korzystamy i wszyscy jesteśmy im winni wdzięczność. ”.
Gdy przyszedł czas na kazanie, duszpasterz w pierwszej części homilii nawiązał do czytań adwentowych, a więc do czasu oczekiwania na Narodzenie Jezusa Chrystusa. Często powtarzał słowo „czuwajcie!”. W drugiej części zwrócił się do górników:
„Drodzy górnicy
U progu drogi wjazdowej do naszego kościoła wita was święta Barbara, która od ponad stu lat jest świadkiem i towarzyszką wielu górniczych wydarzeń w naszym regionie. Dzisiaj, w dzień jej wspomnienia, oddajemy hołd wszystkim górnikom olkusko-bolesławskich kopalń, którzy zostawili w nich lata swojego życia poświęcając je ciężkiej pracy, służbie. Dziś wyrażamy dobremu Bogu wdzięczność za każdego z was.
Wychodząc z domu do kopalni nieraz słyszeliście od swoich bliskich: „uważaj na siebie”, „idź z Bogiem”, lecz szczególnie słyszeliście wezwanie do czujności. Przed zjazdem do podziemi wspólnie modliliście się, śpiewaliście pieśni, dając wiarę, że uda wam się bezpiecznie zakończyć zmianę. Tam w podziemiach czyhało na was niebezpieczeństwo. Dużym zagrożeniem były pożary, oberwanie się skał, większy lub mniejszy zawał i woda. Chociaż skończyliście już służbę, zgodzicie się, że codzienne życie, jakby przypomina kopalnię. Nieraz zdarzają się silne tąpnięcia, ciemności, pojawiają się problemy, a często wychodzi się z nich po ciemku, tak jakby po omacku, bez światła. Dziś wasza karbidka świeci przy tabernakulum − ratunek jest zawsze jeden, to Chrystus.
Święta Barbara, która patrzy dziś na was z bocznego ołtarza, nie podaje wam pilota do telewizora, smartfona, czy słuchawek, ale kielich z najświętszym sakramentem bo komunia święta to ratunek, to sposób na życie. W dodatku nakazuje, i o to was prosi, byście chodzili na msze święte i bardzo często karmili się ciałem Chrystusa. U boku świętej Barbary znajdziemy jeszcze miecz, miecz do walki szczególnie o wiarę, o prawość sumienia. On przypomina, abyśmy nie byli obojętni wobec tego wszystkiego co zagraża naszej wierze. Właśnie święta Barbara umie bronić Chrystusa, a nie jest to łatwy i przyjemny kompromis.
Czuwajcie, bo nie wiecie kiedy nadejdzie godzina Jego przyjścia.
We wtorek dotarła do nas tragiczna wiadomość o śmierci górników w kopalni „Sobieski” w Jaworznie. Drodzy górnicy może niejednokrotnie byliście świadkami odejścia waszych braci, waszych kolegów, przyjaciół. Dziś prosimy, aby święta Barbara patronka dobrej śmierci wyprosiła im nadzieję wieczności, a ich rodzinom dała pociechę w Bogu. Drodzy, dalej czuwajcie nad pięknymi waszymi tradycjami, podtrzymujcie, pielęgnujcie, przekazując je dalej kolejnym pokoleniom. My dzisiaj prosimy dobrego Boga, aby za pośrednictwem świętej Barbary wejrzał na nasze życie osobiste i rodzinne i dawał nam pokój, nadzieję, dobre zdrowie i siły.
Szczęść Boże”.
Na zakończenie liturgii proboszcz, ks. Sylwester Kulka podziękował wszystkim zaangażowanym w przygotowanie uroczystości a także uczestniczącym w tym ważnym dla tutejszej społeczności wydarzeniu.
Całość uzupełnia galeria zdjęć autorstwa …….
Bolesław, grudzień 2023 roku
Na Barbórkę
Tradycje. Dziedzictwo
Tradycja, tradycje − tym słowem określa się przejmowane od poprzednich pokoleń i z pokolenia na pokolenie przekazywane obyczaje, wierzenia lub postawy, normy zachowań. W ramach dziedziczenia tradycji, kolejne pokolenia mogą wprowadzać zmiany wynikające z aktualnych realiów, ale trzon jest pilnie chroniony. Tradycje − szczególnie te dotyczące pewnej zbiorowości ludzkiej − mogą stopniowo zanikać z obiektywnych przyczyn, na przykład z braku chętnych do ich pielęgnowania. Tradycje górnicze to szczególny rodzaj norm i zasad postępowania, bogata obrzędowość nawiązująca do tego, co z tym zawodem było i jest związane. W przypadku tu występującym, górnicze tradycje naturalnym biegiem losu zamierają z powodu kurczenia się zbiorowości górników, grupy, która mogła przejmować i kontynuować zwyczaje przodków.
Dziedzictwo to zachowane wytwory działalności człowieka, ale także natury, posiadające szczególną wartość dla rozwoju cywilizacji. Dziedzictwo to nie tylko wartości materialne, ale także i te kulturowe. Niekiedy nie da się rozdzielić znaczenia treści zawartej w tych dwóch określeniach. Pozostawione nam dziedzictwo, szczególnie to majątkowe, nie może tracić na wartości, nie może ulegać banalizacji. To w większości przypadków są cenne dzieła w szerokim rozumieniu tego słowa. I one z czasem coraz więcej znaczą, nabierają coraz większej wartości.
Dlatego o tradycji i dziedzictwie słów kilka.
Stały lęk o życie, strach przed śmiercią w podziemiu kopalni, świadomość jak nikłe są możliwości ucieczki w obliczu potężnych niszczących sił natury były do zaakceptowania jedynie przy pomocy silnej wiary w Boga i zawierzeniu świętej Barbarze – patronce górników. Górnicy wierzyli mocno, a wyraz swojej wierze dawali w różnoraki sposób.
Od wieków, po dzień dzisiejszy pozdrowieniem jest zawołanie „Szczęść Boże”, ale to nie wszystko. W cechowniach kopalń wszechobecne były ołtarzyki z figurą bądź obrazem świętej Barbary. Dawniej obowiązkowo przed zjazdem na dół górnicy wspólnie odmawiali modlitwy, patronce zawierzając niepewny czas pobytu w ciemnym podziemiu.
Św. Barbara w cechowni kopalni „Pomorzany”
Kapliczka z figurką św. Barbary na podszybiu szybu „Dąbrówka”
Ta z kolei witała ich na podszybiu. Podszybie to szczególne miejsce w kopalni, a są nim wyrobiska bezpośrednio przylegające do szybu. Szyb to pionowe wyrobisko, podszybie to wyrobiska poziome. To tutaj następuje zmiana kierunku transportu kopalnianego z pionowego na poziomy. To tutaj wysiadając z klatki, górnik autentycznie wstępuje w progi kopani. W większości podszybi górnicy w ociosie wykuwali wnęki, ustawiając w nich figurki świętej Barbary. Jej obecność dodawała otuchy bezpośrednio przed udaniem się w labirynt chodników, tuneli i przodków. Ciekawostką jest, że w naszym przypadku jedna z tych figurek przez ponad sto lat towarzyszyła tutejszym górnikom najpierw umieszczona na podszybiu szybu „Aleksander”, później „Mieczysław” a na końcu „Dąbrówka”. Obecnie znalazła swe miejsce i pozostaje cenną pamiątką w tak zwanej Kopalni Wiedzy o Cynku. Te praktyki to nic innego jak „chleb powszedni”, to codzienność.
Dzień imienia Barbara, to tak zwana „Barbórka”. Corocznie to święto górniczego stanu przede wszystkim wypełnione było uroczystością kościelną a później następowało podsumowanie minionego roku a całości dopełniała zabawa. Tak było w kopalniach i społecznościach około kopalnianych, a powtarzana corocznie tego typu aktywność, z czasem utrwaliła się, stając się tradycją.
Dziedzictwo to równie ważna kwestia.
Od najdawniejszych czasów załogi górnicze fundowały kościoły bądź ich wyposażenie, budowały niekiedy okazałe kapliczki swojej patronce. Na ziemi olkusko-bolesławskiej takich śladów religijności i ofiarności górników także i dzisiaj znajdujemy wiele. Nie trzeba daleko szukać wystarczy spojrzeć na kaplicę w Tłukience, wystarczy sięgnąć do historycznych zapisów i uświadomić sobie, że załogi dawnych bolesławskich kopalń dobrowolnie opodatkowały się na rzecz budowy świątyni, która pozostając symbolem górniczego zaangażowania, służy i służyć będzie kolejnym pokoleniom.
Kaplica p.w. św. Barbary w Tłukience
Bolesławski kościół p.w. św. Michała Archanioła i Macierzyństwa NMP (dzisiaj i dawniej)
A jeśli o tej świątyni mowa… Warto spojrzeć na główny ołtarz zachodniej nawy, bo jest to arcydzieło myśli i rąk ludzkich poświęcone w całości ważnym dla tutejszych górników świętym patronkom. Nastawę ołtarza na swoich barkach podtrzymują górnicy. Oczywiście centralną postacią jest w niej święta Barbara, patronka górników, ale nieprzypadkowo towarzyszą jej: św. Kinga oraz św. Elżbieta Węgierska.
Nastawa ołtarza św. Barbary z bolesławskiego kościoła
O świętej Barbarze wiele wiemy, nie trzeba się powtarzać. Natomiast pozostałe dwie święte boże wymagają krótkiej wzmianki. Świętej Barbarze w ołtarzu towarzyszą: po lewej dla patrzącego, święta Elżbieta Węgierska siostra króla Węgier, Beli IV oraz po prawej stronie córka tegoż króla, a zarazem żona księcia krakowskiego i sandomierskiego, Bolesława V Wstydliwego (założyciela Bolesławia), święta Kinga. Świętej Barbarze asystują więc bliskie sobie: ciotka i bratanica. Uważa się, że święta Kinga jest patronką kopalń a święta Elżbieta Węgierska patronką dobrej, solidnej pracy i zarazem patronką matek i żon. To matki i żony najczęściej modliły się, oczekując z „duszą na ramieniu” na powrót z kopalni synów i mężów. To one w wielu przypadkach nie doczekały tego powrotu… Jakże piękne jest to zestawienie postaci.
Dzisiaj ołtarz uwznioślają dwa potężne sztandary górnicze: jeden potocznie zwany „białym” to sztandar górników Tłukienki i Krążka oraz drugi „czerwony” reprezentuje górników kopalni „Bolesław”. Jeśli spojrzeć przed ołtarz główny zobaczymy okazjonalnie wystawiane na ważne uroczystości dwa kolejne: sztandar kopalni „Triumwirat” oraz czwarty reprezentujący tutejszy lud rolniczo-przemysłowy. Ten ostatni przebudowany nieco w czasie renowacji, upamiętnia ważne wydarzenie, jakim było połączenie Zakładów Górniczych i Zakładów Hutniczych w jedno przedsiębiorstwo − Zakłady Górniczo-Hutnicze. Tak potężnych sztandarów trudno szukać w innych rejonach kraju. O czymś to świadczy.
Kapliczka św. Barbary stojąca u wlotu drogi prowadzącej do kościoła.
Wspomnieć należy również o kapliczce świętej Barbary stojącej u wlotu ulicy prowadzącej do kościoła. W kamieniu wykuta scena, przedstawia górnika w trudnej dla niego sytuacji, znalazł się w zawale. Zniszczone zostały jego narzędzia pracy a on sam mocno poszkodowany, traci nadzieję na uratowanie życia. Nie jest jednak sam – jest z nim jego patronka.
A co powiedzieć o hymnie górniczego stanu? Za Adolfem Dygaczem nadmieńmy: „Hymn górniczy zaczynający się od słów «Górniczy stan, hej niech nam żyje!» należy niewątpliwie do najczęściej śpiewanych u nas pieśni. Śpiewa ją nie tylko górnicza brać, ale i młodzież szkolna, nie tylko pojedyncze osoby w życiu prywatnym, lecz także zespoły chóralne na estradzie koncertowej. Hymn górniczy stał się zarówno własnością grupy zawodowej górników, jak również własnością całego społeczeństwa.”
Górniczy Stan, hej niech nam żyje!
Niech żyje nam Górniczy Stan!
Bo choć przed nami dzienne światło kryje,
Toć dla Ojczyzny trud ten jest nam dan.
Czyż nie słyszysz dzwonka z naszej wieży
I dźwięk kilofa, który wzywa nas?!
Hej do szybu niech z nas każdy bieży,
Szczęść nam Boże zaśpiewajmy wraz.
Gdy nareszcie góry się zachwieją
I wrócim bracia do światłości bram.
Wejdźmy wszyscy z tą błogą nadzieją,
Że słodka miłość wzruszy serca nam.
Refren
Boć synowi podziemnych, czarnych światów
Każdy chętnie poda swą dłoń.
Niech żyje nam Górniczy Stan!
Górniczy Stan - niech żyje nam!
Z innych pieśni górniczych warto przytoczyć tę naszą – pieśń rudnych górników. Jej tytuł to „Zieleni się jodła”.
Zieleni się jodła,
Pod jodłą skarb rud.
Nas przyjaźń tu wiodła,
Niech święci swój cud.
Spod jodły zielonej
Wykopię skarb rud,
A z piersi spienionej
Serdecznych zdrój nut.
Wykopiem, wytopim
I rzucim je w świat,
Tym tylko się stropim:
Kto druh nasz, kto brat?
Te pieśni to nienaruszalne dziedzictwo. One nie znikną nawet wówczas, gdy całe górnictwo będzie wielką prehistorią tej ziemi.
Autor: JR Chojowski
Tekst uzupełniają zdjęcia ze zbiorów Józefa Liszki, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Autorzy pozostałych zdjęć: Grzegorz Jasica, Franciszek Rozmus, Krzysztof Boniecki.
Zaśpiewają dla dzieci z Ukrainy.
10 grudnnia 2023 roku w naszej parafii gościć będziemy śpiewaków z Ukrainy. Zaśpiewają oni na wszystkich mszach świętych. W ten sposób od 5 lat kwestują na rzecz sierocińców w Tarnopolu i Brzezanach. W domu dziecka w Brzezanach mieszka 136 osób, w różnym wieku. W tym trudnym czasie wojny dzieci potrzebują jeszcze większej pomocy. Będą mieli ze sobą płyty i pamiątki. Będzie to okazja by weprzeć ich naszymi datkami
Ukłon historii
Ukłon historii
Ile trudu niekiedy trzeba włożyć, żeby wyjawić jakiś szczegół z przeszłości wie ten, kto próbuje brnąć w bardziej zamierzchłe czasy i zagłębia się w otchłań niepamięci.
Mamy rok 2023. Aby spróbować naświetlić pewną okoliczność, w wyobraźni musimy cofnąć się w czasie o 106 lat. Był rok 1917, a więc czas I wojny światowej. To lata naszych dziadków, pradziadków. Dużo wiemy na temat tego okresu, ale okazuje się, że jednak nie wszystko i ciągle za mało. Dla przykładu…
Zarówno Józef Liszka, jak i Tomasz Sawicki pisząc o parafii, o kościele wiele trudu włożyli, aby ustalić listę księży pracujących w bolesławskiej parafii, a jednak zamysł ten nie udał się do końca. Są spore luki w zestawieniach zamieszczonych w książkowych wydawnictwach. Może kiedyś komuś uda się je wypełnić konkretnymi nazwiskami. Niekiedy przypadku, a innym razem szczęścia trzeba, aby dotrzeć do sedna. Spróbujmy skorzystać z takiej okazji.
W roku 1914 wojska Austro-Węgier zajęły pewne części terytorium zaboru rosyjskiego, w tym także obszar Bolesławia. Pod ich kontrolą znalazły się nie tylko terytoria, ale także uznane za ważne pod względem militarnym zakłady, a w naszym przypadku bolesławskie kopalnie. Kopalniami zawiadywali wówczas: kopalnią „Bolesław”, inż. Stanisław Cissowski a kopalnią „Ulisses”, Józef Waśniewski. Trudno dzisiaj wskazać, jak w tamtym czasie funkcjonowały władze terenowe, kto z nazwiska zarządzał gminą natomiast wiadomo, że w parafii proboszczem był ks. Euzebiusz Kanicki. O tych osobach bez przesady można powiedzieć, że były to postacie legendarne, osoby wielce zasłużone dla Bolesławia i okolicy.
W sytuacji, którą chcemy przedstawić nie tyle o nazwiska chodzi, co o inną kwestię. Chodzi mianowicie o zaakcentowanie, zwrócenie uwagi na opinię o Bolesławiu, jaką dawno temu wyrazić miała osoba spoza kręgu mieszkańców tej miejscowości. Tak się złożyło, że tą osobą był młody kapłan, którego nazwisko całkiem przypadkowo uzupełnia listę księży pracujących w parafii. Do jego przemyśleń udało się dotrzeć dzięki kolekcjonerowi pocztówek, Olkuszaninowi Markowi Piotrowskiemu. On wiedząc, że interesuje nas wszystko, co jest z Bolesławiem związane w pewnym momencie przyniósł i pokazał pocztówkę wydaną nakładem St. Opatowieckiego w wydawnictwie Józefa Raaba (Majewski i Raab Olkusz). Przyjrzyjmy się zatem pocztówce.
Pierwsza strona pocztówki pokazuje ulicę Krakowską w Olkuszu. Zdjęcie zostało wykonane w 1913 roku. Charakterystycznym szczegółem wskazującym akurat na ten rok jest obudowana rusztowaniem wieża dzwonnicy przy kościele św. Andrzeja. Podstawowy zakres robót budowlanych wieży przypadał bowiem na lata 1908-1913. Na zasadzie dużego prawdopodobieństwa, znawca tematu ustalił, że zdjęcie może być autorstwa niejakiego Franciszka Sekuły z Ojcowa a także, że za furmanką z prawej jej strony w charakterystycznym kapeluszu stoi właśnie Franciszek Sekuła. Ale tego typu rozważania zostawmy na inną okazję.
Nas w szczególności zainteresowała druga, wypełniona pismem strona pocztówki. Na stronie tej widnieje pieczęć austriackiej poczty „K.u.K. ETAPPENPOSTMT” a także pieczęć potwierdzająca ocenzurowanie „K.u.K. MILITARZENSUR”. W tamtym okresie ocenzurowaniu podlegała każda korespondencja, a więc także tekst umieszczony na pocztówce. Tekst zawierał adresata: „Wielmożny Ksiądz Piotr Chojnacki w Kielcach. Seminaryum Duchowne” a dalej wyartykułowana w nim była prośba o treści (pisownia oryginalna): „Bolesław, 30 kwietnia. Kochany Piotrusiu! Mam u ks. prof. Sikorskiego historyę kościelną, którą zapomniałem w czasie pobytu w Kielcach odebrać, bądź łaskaw pofatygować się po nią i oddaj ją Widerakowi, a on już mi doręczy. W tym Bolesławiu źle mi nie będzie. Okolica tu bardzo ładna, kościół śliczny, ludzie, choć głównie robotnicy, ale nieostatni. Stowarzyszeń tu masa, tak że trudno się zoryentować w położeniu. Roboty też nie mało, ale z pomocą Bożą wszystko pójdzie dobrze. Czekam na brewiarz i Kopplera (?). Najlepiej wyślij to na Władka do Olkusza. Chowaj się zdrów i wesół. Ukłony dla naszych i wszystkich. Twój Franek. Bądź łaskaw wypisać jeszcze brewiarz dla mego księdza proboszcza i także mój i wyślij do Olkusza na Władka. Ks. Pałysiewicz Bolesław, poczta Olkusz.”
W tej wypowiedzi ważnym dla nas jest zdanie młodego księdza przybywającego w te okolice. Ono rzuca światło na wiele dziedzin dotyczących ówczesnego Bolesławia. Jest tutaj wskazanie na bardzo ładną okolicę i śliczny kościół, na mieszkańców („nieostatnich” w końcu), na wielość stowarzyszeń. Ale może warto przy tej okazji przyjrzeć się nazwiskom i − na ile jest to możliwe – przybliżyć kilka szczegółów z życiorysów osób wymienionych w korespondencji. A nazwiska te, to duchowni, główni zainteresowani: ks. Franciszek Pałysiewicz oraz ks. Piotr Chojnacki – nadawca i adresat listu. Domyślać się należy, że w latach 1913 – 1917 obaj studiowali w Seminarium Duchownym w Kielcach. Jako prefekt w seminarium pracował wówczas ks. „profesor” Karol Szymon Sikorski.
Analizując tekst wychodzi nam, że ks. Franciszek Pałysiewicz (1894-1969) do Bolesławia przybył bezpośrednio po święceniach kapłańskich w 1917 roku (na pocztówce widoczna jest data umieszczenia wpisu „30 kwietnia” oraz na stemplu pocztowym data wysłania „V. 1917”). Trudno ustalić, jak długo ksiądz ten pracował w bolesławskiej parafii. Z Internetu natomiast wiadomo, że w kwietniu 1920 roku poddany był egzaminowi kwalifikacyjnemu dla prefektów szkół średnich i złożył go z wynikiem pomyślnym. W latach 1920-1924 uczył religii w Gimnazjum Męskim i Liceum Żeńskim, poprzedniczkach I LO w Olkuszu.
Ksiądz Piotr Julian Chojnacki (1897-1969). Wikipedia podaje: „polski duchowny katolicki, historyk filozofii, etyk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie”. Z jego bardziej szczegółowym życiorysem można się zapoznać wchodząc na stronę pl.wikipedia.org.
O księdzu Karolu Szymonie Sikorskim (1879-1943) niewiele szczegółów udało się ustalić. Wiadomo, że oprócz wykładowcy seminaryjnego był również sędzią Sądu Biskupiego w Kielcach. O kolejnym nazwisku wymienionym w korespondencji – Widerak – także niewiele wiemy. Jedynie prawdopodobnym jest, że także był księdzem i miał na imię Jan. To on z Kielc miał dostarczyć do Władka w Olkuszu materiały potrzebne księdzu Pałysiewiczowi. A kim z kolei był „Władek”? Tego już w żaden sposób nie można się domyślić. Może kogoś zainspirują hasła z niniejszej notatki, podejmie temat i będzie drążył wątek?
JRC. Listopad 2023
Raport z badań na cmentarzu
Wyniki badań terenowych na cmentarzu
Przedstawiamy wnioski i zalecenia znajdujące się w raporcie z badań terenowych przeprowadzonych 23 października 2023 roku na obszarze cmentarza w Bolesławiu przez pracowników Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego:
- na terenie cmentarza nie stwierdzono przejawów jednoznacznie wskazujących na
inicjowanie się pogórniczych deformacji nieciągłych (zapadlisk). Zaobserwowane
deformacje mają związek najprawdopodobniej z procesami sufozji, wypłukiwania i
zapadania w obrębie kwater grobowych;
- z uwagi na dawną eksploatację górniczą w południowej części cmentarza, obecność starych,
zasypanych zapadlisk (południowo-wschodnia część cmentarza) oraz możliwość
występowania pogórniczych deformacji ciągłych (niecki osiadań), na chwilę obecną nie
można wykluczyć zagrożenia wystąpienia zapadlisk w przyszłości. Uzasadnia się to również
brakiem informacji na temat głębokości eksploatacji i parametrów zrobów górniczych oraz
danych dotyczących głębokości zwierciadła wód gruntowych w analizowanym obszarze.
Dodatkowo obecność licznych form krasowych w utworach triasu umożliwia przeniesienie
się strefy zawału wyżej niż w przypadku litej skały (Wilk i in., 1983);
- zaleca się prowadzenie monitoringu instrumentalnego (geodezyjnego) dla południowej
części cmentarza;
- w przypadku stwierdzenia zmian w morfologii terenu, w celu jednoznacznego określenia
zagrożenia zaleca się wykonanie badań wgłębnych z wykorzystaniem metod geofizycznych
i otworów wiertniczych przynajmniej do podłoża skalnego;
- w przypadku dalszego zagospodarowania południowo-wschodniej części cmentarza zaleca się rozpoznanie podłoża, zwłaszcza w miejscach występowania starych, zasypanych zapadlisk.
Ponieważ dostępne dane górnicze wskazywały, że podziemna eksploatacja górnicza miała miejsce na szerszym obszarze, niż pierwotnie zakładano (część cmentarza należącego do parafii rzymskokatolickiej), badania rozszerzono także o teren cmentarza należącego do parafii polskokatolickiej. Raport z badań wraz z wnioskami i zaleceniami został przekazany administratorom obu cmentarzy.
Biorąc pod uwagę wnioski i rekomendacje z raportu prosimy osoby odwiedzające cmentarz o wykazanie czujności i zgłaszanie wszelkich zmian w ukształtowaniu terenu zaobserwowanych na obszarze obu cmentarzy do właściwych administratorów (proboszczów parafii rzymskokatolickiej i polskokatolickiej) lub bezpośrednio w Urzędzie Gminy Bolesław (Bolesław, ul. Główna 58, tel. 32/6424-501 lub 32/6424-071)
Zasady przetwarzania danych
Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.
Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Rzymskokatolicka Parafia Macierzyństwa NMP i Michała Archanioła, siedziba: 32-329 Bolesław,ul Główna 66.